Hey!
Pomalutku wprowadzam w życie drobne zmiany. Zaczęłam od ćwiczeń. Dzisiaj przedstawiam Wam kolejne etapy doskonalenia tym razem dotyczące mojej diety. "Nie od razu Rzym zbudowano", więc nie będę wprowadzała radykalnych zmian. Zrobię to małymi kroczkami.
Wybieram produkty pełnoziarniste
Zero słodyczy/chipsów
Koniec jedzenia po 19.00
Lubię ciemne pieczywo więc z tym sobie poradzę, jeśli chodzi o słodycze to dopuszczalna jest gorzka czekolada :D. Muszę tylko pamiętać, żeby już nie podjadać wieczorami, gdy oglądam jakiś film, bo wtedy jestem w stanie zjeść dużo.
PAMIĘTAJ
Chleb który wybierasz powinien być ciężki, zbity, twardy i ciemny. Czytaj uważnie etykietę i szukaj w składzie mąki żytniej/razowej, zakwasu, soli i ewentualnie ziaren.
Zachęcam wszystkich do wprowadzenia tych trzech zasad do swojego życia. To dobry początek do dalszych zmian.
* Oczywiście dietę oraz godziny posiłków należy dopasować do swoich potrzeb i trybu życia.
Pozdrawiam :)
Isabell życzę powodzenia :) Też muszę się zmotywować!
OdpowiedzUsuńPowodzenia :*
OdpowiedzUsuńNie jedzenie po 19 nie jest dobre, chyba że idziesz spać o 20 lub 21. :)
OdpowiedzUsuńChce zacząć chodzić spać regularnie ok. 22.00. Ostatni posiłek 2-3 godziny przed snem ;)
UsuńJa ostatnio sama piekę chlebek:)
OdpowiedzUsuńPosiadasz to urządzenie do wypiekania chleba?
UsuńPowodzenia :))))
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
OdpowiedzUsuńMoje trzy największe słabości: białe pieczywo, słodycze i kolacja o północy.
OdpowiedzUsuńPowodzenia i pięknych efektów! :)
OdpowiedzUsuńJa słodycze i słone przekąski ograniczam ale nie jestem w stanie z nich w 100 % zrezygnować :)
OdpowiedzUsuńJa spróbuję stosować jakieś zdrowsze zamienniki ;)
UsuńMój ostatni posiłek kończy się około 21, ale nie potrafię pójść spać z burczącym brzuchem :)
OdpowiedzUsuńBardzo słusznie, każdy powinien dobierać dietę według potrzeb :)
UsuńJa chyba nie potrafiłabym żyć bez słodyczy:)
OdpowiedzUsuńwww.Anita-Turowska.blogspot.com
Kiedyś też tak myślałam ;)
UsuńA ja nie jadłam dłuższy czas czekolady. Niestety, wyłamałam się. Trzeba będzie spróbować jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się :) zjedz w takim razie np. jedno warzywo więcej ;) Każdy ma gorsze dni ;)
UsuńPowodzenia w utrzymaniu postanowień! :) Małe kroczki są najlepsze! :) Świetny blog, obserwuję! :)
OdpowiedzUsuń