Hej Dziewczyny!
Przyznam szczerze, że u mnie z motywacją jest różnie - raz jest ogromna, innym razem nie ma jej wcale. Czasami trochę odpuszczam z ćwiczeniami, ale myślę, że to normalne i zdarza się każdej z nas. Czasem dajemy z siebie sto procent, a czasami tylko połowę. Można uznać, że jest w tym pewna ciągłość, bo zawsze do tych ćwiczeń wracam. Nie ma takiego tygodnia żebym w ogóle nie ćwiczyła, ale czasami z braku czasu lub z powodu jakiejś niedyspozycji ćwiczę tylko raz w tygodniu. Nie ma sensu się forsować, gdy nie mamy na to ochoty. Lepiej robić to stopniowo.
Kolorowy strój do ćwiczeń może do nich zachęcić, WAŻNE żeby był wygodny! Ja ze swojego jestem bardzo zadowolona :) a w tych butach mogłabym chodzić cały czas.
Ostatnio spodobały mi się proste ćwiczenia na różne partie ciała. Filmiki znalazłam w internecie. Pani Rebecca to bardzo pozytywna osóbka więc ćwiczenie z nią sprawia przyjemność.
Pomyślałam, że może zainteresują Was te ćwiczenia i dodałam filmiki z którymi obecnie ćwiczę - dokładnie w takiej kolejności. Jest coś na silniejsze ramiona, płaski brzuch, wysmuklone nogi i zdrowe plecy. Zamierzam ćwiczyć te zestawy przez najbliższe trzy tygodnie, później prawdopodobnie zmienię coś, żeby nie było to monotonne. Napiszę też jak sprawdziły się u mnie te ćwiczenia. Do tego racjonalna dieta, ale bez większych wyrzeczeń.
Moja budowa ciała to coś pomiędzy klepsydrą a gruszką, ponieważ mam drobną górę, widoczne wcięcie w talii i troszkę rozbudowane uda. Nie mam też nadwagi i zależy mi przede wszystkim na wyrzeźbieniu sylwetki. Dlatego zdecydowałam się na taki zestaw ćwiczeń.
Może któraś z Was miałaby ochotę się przyłączyć i podjąć wyzwanie na trzy tygodnie? Ćwiczę trzy dni pod rząd, później jeden dzień przerwy i znowu trzy dni, jeśli macie ochotę to zapraszam :)
Pozdrawiam !
Chętnie bym się przyłączyła ale jestem szczupła, więc u mnie ćwiczenia zbyt wiele nie dają :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńU mnie czasami również rożnie z tymi ćwiczeniami ale najważniejsze to się nie poddawać! A co do stroju to dla mnie jest dobrą motywacja jeśli chodzę przez cały miesiąc regularnie na siłownie i nie odpuszczam to wynagradzam siebie ciuchami :D Zazwyczaj jedna bluzka na siłownie :D Akurat tak się złożyło że ja również teraz mam wpis o ciuchach na siłownie i motywacji. A więc : Pozdrawiam i zapraszam na nowy post: www.homemade-stories.blogspot.be
OdpowiedzUsuńDzięki, chętnie zajrzę do Ciebie :)
UsuńJa ostatnio nie mogę znaleźć towarzysza na siłownię, więc ćwiczę w domu :D
UsuńSpróbuję się zmotywować w weekend, kiedy będę miała czas wolny :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie jestem PO ćwiczeniach :) :D
Usuńi jak zmęczona?:D
UsuńTroszeczkę ;D
Usuńja zamiast ćwiczeń preferuję długie spacery:)
OdpowiedzUsuńJa szczególnie w weekendy, nawet po 10 km ;)
OdpowiedzUsuńooo ładnie:)
OdpowiedzUsuńA ja nie ćwiczę. :P
OdpowiedzUsuńBuciki masz boskie!
A dziękuję ;)
Usuńja takie też bym chciała do spacerków:D
UsuńTo buty z działu dla dzieci ;)) mam rozmiar 35 ;P
UsuńTo buty z działu dla dzieci ;)) mam rozmiar 35 ;P
UsuńO proszę, ja do ćwiczeń nie mam już sił ;p Na ogół było tak, że po pierwszych minutach padałam i miałam dość na cały tydzień. Teraz co drugi dzień chcę rano trochę pobiegać. Wczoraj rano zaczęłam, zobaczę jak będzie jutro :D
OdpowiedzUsuńOo :)) a dla mnie bieganie to największa zmora... Także szacun dla Ciebie ;D
UsuńCzęsto ćwiczę z you tube, u mnie Mel b, Tiffany , Chodakowska;)
OdpowiedzUsuńTez lubię ćwiczenia Mel B ;))
UsuńSpróbuj Tiffany na boczki - można się pośmiać ;)
UsuńOkejw takim razie zobaczę :D, Jakoś nigdy tego nie próbowałam
UsuńFajne są ;D
UsuńButy są fantastyczne;))
OdpowiedzUsuńJa mam do zrzucenia kilka kilogramów. Ćwiczę z Chodakowską, zmieniłam też swoje odżywianie. Wprowadziłam więcej warzyw i owoców. Wyrzekłam się słodyczy i słonych przekąsek. Do tego jeszcze jazda z kosiarką po ogrodzie raz w tygodniu :) Do biegania nie mogę się zmusić, ale mam w planach jazdę na rowerze. Jak na razie już 3 kg za mną :)
OdpowiedzUsuńGratulacje i trzymam kciuki ;D
UsuńJa również ograniczyła do minimum słone i słodkie przekąski - bo to nic zdrowego ;))
Ja też muszę skompletować swój zestaw do ćwiczeń. :-)
OdpowiedzUsuńJa jestem szczupła i po operacji kręgosłupa więc z ćwiczeniami tak nie bardzo bo nie wiadomo co ćwiczyć. Mówią mi pani już się naćwiczyła;) a ja w sumie chętnie bym coś poćwiczyła tak dla dobrego samopoczucia i wzmocnienia mięśni;) no ale jak mam
OdpowiedzUsuńsobie zaszkodzić to wole nie ryzykować
Jasne, w Twojej sytuacji trzeba to skonsultować z lekarzem.
UsuńJa nigdy nie sądziłam, że nie będę mieć czasu na ćwiczenia, ale niestety przy dwóch kierunkach i innych obowiązkach musiałam odpuścić. Ale mam postanowienie, że po sesji cokolwiek by się nie działo - wracam do ćwiczeń, bo już nie będzie uczelni, więc czasu będzie więcej :))
OdpowiedzUsuńPodziwiam osoby które decydują się na dwa kierunki ;)
UsuńStudiujesz dziennie?
Podziwiam osoby które decydują się na dwa kierunki ;)
UsuńStudiujesz dziennie?
Ja ostro biegam :)
OdpowiedzUsuńMasz świetny strój, ja najczęściej do ćwiczeń ubieram starszą bluzke i dresy :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia :*
Ja musze zakupić dodatkowy strój, teraz gdy ćwiczę codziennie, przydałoby mi się cos jeszcze ;))
UsuńSama zabrałabym się za ćwiczenia, ale ciężko z motywacją... :(
OdpowiedzUsuńja zeby sie nie znudzic i zmotywowac do cwiczen wybieram treningi roznych trenerow, mi to pomaga, za kazdym razem zmieniam program do ulubionych wracam czesciej. Planuje notke ze swoimi ulubionymi treningami z YT ale jakos zabrac sie do tego nie moge... ;)
OdpowiedzUsuńhmmm czasami kiedy czlowiek wraca zmeczony z pracy napotyka straszliwy opor, ostatnio pokonuje go calkiem niezle i cwicze min 3 razy w tyg czesto nawet 4/5 motywuje mnie wyjazd nad morze! :)
Ja zazwyczaj ćwiczę cale zestawy z jednym trenerem a później zmieniam na kogos innego - ale nie jest to jakaś reguła u mnie.
UsuńI masz rację dla mnie jakieś wyjazdy to tez duży motywator ;))
Czekam z niecierpliwością na Twojego posta ;)
u mnie ostatnio z motywacją kiepsko :(
OdpowiedzUsuńU mnie z motywacją jest bardzo ciężko :(
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio sobie trochę odpuściłam i za dużo dobroci zjadłam, ale niestety tak to jest jak się jest u mamy :P. Biorę się w garść i jadę dalej :D.
OdpowiedzUsuńMoja przerwa trwa już 6 mc, hihi.
OdpowiedzUsuńW moim przypadku trudno było pogodzić się z nagłym znakiem STOP
ale ' Co się odwlecze to nie uciecze..:)
Po 9 mc z pewnością się przyłącze do Ciebie:)
Pozdrowienia